Wszystko można ulepszyć – i ta żelazna zasada nie przestanie nas chyba nigdy zaskakiwać. Ileż czasu minęło od momentu, kiedy jaskinie ogrzewaliśmy sobie za pomoca ognisk? Potem pojawiły się piece i piecyki, później centralne ogrzewanie i wszędobylskie kaloryfery oraz grzejniki... Czy może być lepiej? No oczywiście, że tak – tak jak zawsze. Teraz najlepiej mieszkania grzać za pomocą ogrzewania podłogowego. Ten sposób na ciepło zdobywa sobie coraz większą popularność i powoli wychodzi z szufladki "luskusu dla bogaczy", do której został wrzucony przed kilkoma laty.



Systemy ogrzewania podłogowego okazały się bowiem nie tylko wydumanym luksusem ludzi nowobogackich, ale też bardzo ekonomicznym (i przez to ekologicznym) sposobem na ogrzanie domu. Badania bowiem wykazały, że eksploatacja tego systemu może być tańsza nawet do trzydziestu procent w stosunku do tradycyjnego, kaloryferowego ogrzewania. Czy są więc jakieś wady tego systemu? Właściwie to to tylko dwie – pewne ograniczenia w umeblowaniu pomieszczeń oraz potrzeba generalnego remontu w przypadkach instalacji w gotowych już lokalach.